Zielone i kocie, błękitne w kolorze nieba, bursztynowe i szlachetne, a może piwne? Ile kobiet, tyle różnych kolorów oczu. Makijaż jest po to, by go podkreślić, jednak dobranie barwy cienia do powiek do koloru tęczówki bardzo często sprawia sporo problemów. Czy są jedyne wśród makijażowych dylematów?
Kolor ma znaczenie
Niekoniecznie, bo hasło „makijaż jest po to, aby podkreślać…” możemy odnieść ogólnie do naszej urody, na którą składa się nie tylko kolor oczu, ale także karnacja, naturalna barwa ust oraz kolor włosów czy brwi. Wbrew pozorom to niezwykle ważne, by dobrać zarówno odpowiednie kolory, jak i ich odcienie. Tylko dzięki temu zyskamy piękny wygląd, który został podkręcony przez make-up.
Analiza kolorystyczna
Aby odpowiednio dobierać barwy do naszej tonacji, warto poddać się analizie kolorystycznej u profesjonalisty lub dokonać jej samodzielnie. Wystarczy kawałek folii, która z jednej strony jest srebrna, a z drugiej złota. Stajemy na jasnym tle i przykładamy folię pod twarz wybraną stroną. Warto skorzystać z opinii osób, które mają bardzo rozwinięty zmysł obserwacji. Sprawdzą one, jak w towarzystwie chłodnego lub ciepłego odcienia prezentuje się nasza twarz, czy uwidaczniają się na niej naczynka i wypryski, czy też robi się gładka, jak wyglądają nasze zęby i białka oczu, czy stają się rozświetlone, czy też mętnieją. Dzięki tej obserwacji dowiemy się, jakie kolory powinnyśmy wybierać zarówno w makijażu, jak i przy ubieraniu się.
Jaki makijaż do koloru oczu?
W latach dziewięćdziesiątych pokutowało przekonanie, że kolor cienia do powiek powinien kontrastować z barwą tęczówki. Przez długi czas malowałyśmy się właśnie w ten sposób – zielone oko to fioletowy cień, błękitne oko to cień pomarańczowy, oko brązowe to zielony cień. Z czasem jednak żegnałyśmy się z taką filozofią, bo kolorowe cienie zdecydowanie odeszły do lamusa. Nie ma co ukrywać, że pomalowanie powieki na niebiesko czy fioletowo wychodzi na dobre naprawdę niewielu z nas, nawet jeśli kolor tęczówki przybiera na intensywności.
Jak zmieniło się podejście do makijażu oczu?
Zieleń, fiolet i błękit zostały wyparte przez odcienie nude, brązu i czerni. Dziś po kolory sięgamy rzadko, a jeśli już to mają one przygaszone, przydymione odcienie. Jeśli fiolet to tylko bakłażanowy, ciemny, nasycony i zbliżony do czerni z delikatnym, różowym refleksem. Taki kolor idealnie podkreśli zieloną tęczówkę. Do błękitnych oczu perfekcyjnie sprawdzą się cienie w brązie, ale też głębokie, nasycone granaty i grafity. Jeśli chodzi o oczy brązowe, to ich oprawę fantastycznie podkreśli makijaż nude z odrobiną złotego połysku. Sięgajmy nie tylko po kontrasty, ale też podobieństwa.
Co poza tym?
Makijaż oczu powinien nie tylko skupiać się na kolorze, ale również układzie cieni. Z pomocą kilku trików możesz powiększyć oko, a nawet oddalić od siebie zbyt blisko osadzone oczy lub przybliżyć te zbyt oddalone. Ogromne znaczenie ma tutaj układ cieniowania. Oczy osadzone zbyt blisko siebie możesz oddalić umieszczając ciemniejszy cień na zewnętrznym kąciku, a jaśniejszy w wewnętrznym. Odwrotnie, jeśli twoje oczy są zbyt blisko siebie. Jeśli chcesz powiększyć swoje oczy, możesz zaaplikować odrobinę białej kredki na linię wodną. Efekt odświeżonego spojrzenia, gdy mamy problem z cieniami pod oczami, uzyskasz, używając rozświetlającego cienia z połyskiem w jasnym odcieniu w wewnętrznym kąciku oka. Z pomocą cieni możesz też korygować kształt oka i dążyć do idealnego, najbardziej pożądanego migdała.
Sztuka makijażu jest trudna do opanowania. Jeśli jednak masz chęci, z pewnością uda ci się zaznajomić z trikami, które pomogą podkreślić twoją urodę. Kolory mają ogromne znaczenie, szczególnie jeśli chodzi o makijaż oczu. Tęczówka w odpowiednio dobranych cieniach będzie wyglądała jeszcze bardziej wyraziście, a o to przecież chodzi!